Translate

środa, 16 czerwca 2021

Żywie - Szywa


 

Żywie - Szywa








   W tym miejscu chciałem wrócić raz jeszcze do legendy związanej z kaplicą Św. Wita , która miała być założona w miejscu , które dawniej poświęcone było słowiańskiej Żywi. 
Jak widać na powyższym zdjęciu w dniu  15 czerwca Słońce zachodzi na tle gwiazdozbioru Byka, a wspomnienie liturgiczne Św. Wita w kościele katolickim obchodzone jest właśnie w dniu 15 czerwca.
Jednak co łączy akurat te dwie daty z tym konkretnym miejscem?
Poniżej znajduje się fragment austriackiej mapy katastralnej z XIX wieku, na której zaznaczona jest kaplica oraz biegnące do niej dojście. Jak już pisałem o tym wcześniej, na podstawie zebranych informacji domniemywałem, że kaplica zwrócona była frontem w stronę płn - zach. Poniższa mapa potwierdza to domniemanie. 


Kaplica nie została więc zorientowana na linii wschód - zachód, tak jak zwykle to czyniono. Musiał zatem istnieć ku temu istotny powód.  Jeden z nich wskazałem we wpisie Lwy i św. Wit .
Jak wiemy z historii  w czasie chrystianizacji miejsca kultu pogańskiego zastępowano miejscami kultu nowej wiary, a przejścia od jednej religii do drugiej następowało często z zachowaniem atrybutów starej wiary lecz już w nowej - chrześcijańskiej "interpretacji". 
Jaki zatem można odnaleźć związek pomiędzy Żywie, a Św.Witem? 
Poszlakę można odnaleźć w języku serbskim , w którym dzień Św.Vita nosi nazwę Vidovdan. Mamy tu nawiązanie do Vid, a słowa Vit i Vid pozostają ze sobą w bliskiej relacji fonetycznej, przy czym określenie wid w języku polskim jednoznacznie odnosi się do  "widzieć" (stąd też woda ze źródła bijącego u stóp naszej kapliczki, zgodnie z lokalną legendą, miała uzdrowić oczy króla Jana Kazimierza). Widzenie nieodłącznie związane jest ze światłem, a to ostatnie ze Słońcem. I tym sposobem wracamy znów do Żywie (Apisa). W epoce brązu byk niewątpliwie postrzegany był jako święte zwierzę. Można się tylko domyślać , iż działo się tak z uwagi na to , iż z uwagi na precesję punktu równonocy, w epoce brązu wiosna następowała właśnie w znaku byka. A dla społeczności rolniczych jest to niewątpliwie najważniejsza pora roku.

 



piątek, 14 maja 2021

Neolityczna symbolika odnaleziona w Beskidzie Śląskim

 Zanim przejdę do próby omówienia kwestii poruszonej w tytule postu proponują , by czytelnik w pierwszej kolejności zapoznał się z poniżej linkowanym artykułem: " The rhombus a very frequent rock art sign" 

http://www.rupestre.net/tracce/?p=3398

Tym, co najbardziej nas powinno zainteresować jest poniższy fragment:

"So there cannot be any doubt that the rhomb at the semiotic level of “signs” represents “pars pro toto” the female body and the idea of the female (equal to the sign triangle in other cultural regions of other periods). Let us turn to the question of whether the rhomb can have a symbolic meaning too. There are a lot of indications, that quite early in the history of mankind the rhomb was connected with the idea of fertility, of live-giving power. Duerr (1984) documented, that for North American Indian tribes the central cup mark of rhombi had the meaning of a magic fertilisation. This symbols were associated with the woman as well as with female animals, the guarantee of survival for the early hunting societies (see the famous Magdalene hole-stick from Lorthet Fig. 5).The next step corresponding with the Neolithic revolution of settling down and developing agriculture was the idea of understanding the whole earth as female: to recognise the relationship between the fertility of soil and the female sexuality. For early agricultural society the female body of the earth was the place of regeneration of life. The entrance into the body of earth was possible through caves, so they were compared with the vagina of women. Therefore it can be no surprise that rhombi so often appear at the entrances of caves in Salzkammergut: at the Kalmosskirche, the Felszeichennische, the Jochwand-Halbhöhle as well as at the Gartenloch or the Seekarkirche. According to Neumann the symbolic meaning of natural caves changed over during the history of development to the cultural equivalents like temples, huts or houses. In all these cases doors and gates symbolise the womb of the motherly “vessel” (1987:57). Not infrequently the deep ritual importance of these thresholds between “inside” and outside” was manifested by strong symbols like the rhomb: by dozens of rhombi in lintels or great stones blocking entry to megalithic tombs or passage graves (Fourknocks, Newgrange). ".

Teraz możemy przejść do krótkiego omówienia poruszanej kwestii. 

Dzięki eksploracji prowadzonej przez członków Sekcji Archeologicznej Speleoklubu Bielsko-Biała, udało się zlokalizować dwa ryty w kształcie rombu na Malinowskiej Skale w Beskidzie Śląskim, poniżej zdjęcia rytów wykonane w czasie kolejnych eksploracji:



(Zdjęcia  z archiwum Jerzego Ganszera - Sekcja Archeologiczna Speleoklubu Bielsko-Biała, udostępnione za jego zgodą)

Jak widać na załączonych zdjęciach , ryty maja kształt zbliżony do rombów. Pochodzenie rytów nie jest znane i może być różnie interpretowane. Z naocznej obserwacji autora wynika, iż krawędzie rytów nie są ostro zakończone , co może wskazywać , iż nie zostały one wykonane w ostatnich latach. 

Ta okoliczność może mieć znaczenie jeśli uwzględni się również kształt wychodni od jej zachodniej strony, który ukazują poniższe zdjęcia: 



(Zdjęcia  z archiwum Jerzego Ganszera - Sekcja Archeologiczna Speleoklubu Bielsko-Biała, udostępnione za jego zgodą)

Zdjęcia mogą bowiem wskazywać na szerszy kontekst w jakim możemy interpretować sens rytów z Malinowskiej Skały -  zgodnie z tym, co zostało już powiedziane  ww. artykule : "The entrance into the body of earth was possible through caves, so they were compared with the vagina of women. Therefore it can be no surprise that rhombi so often appear at the entrances of caves ". 

Oczywiście same cechy morfologiczne wychodni w postaci widocznych na zdjęciach "obiektów jaskiniowych" nie mogą być traktowane jako tożsame z dosłownym wejściem do jaskini , albowiem są one zbyt płytko zagłębione, ale od wizualnej i sugestywnej strony mogą być za takie uznane. 

Zatem choć same ryty zapewne nie pochodzą z młodszej epoki kamiennej, to jednak na zasadzie kontynuacji znaczenia symboliki ich neolityczny rodowód  może być bardzo prawdopodobny.




poniedziałek, 10 lutego 2020

Lwy i św.Wit

Nieistniejącej już kaplicy św.Wita w Starym Żywcu poświęciłem już kilka wpisów:

http://halfsciencenonfiction.blogspot.com/2016/07/lipiu-za-przekopa.html

http://halfsciencenonfiction.blogspot.com/2015/06/zrodo-w-lesie-sw-wita.html







"można wysnuć wniosek , że K.Pietschka skierował (intencjonalnie lub przypadkiem) linię wyznaczoną przez absydę i wejście do kaplicy w ten sposób, że odpowiadała ona: 
a) punktowi zachodu Słońca w dniu św. Wita - patrona kaplicy tj. 15 czerwca ( azymut 309)
albo
b) punktowi zachodu Słońca w dniu przesilenia letniego ( azymut 309,22 stopnia).".

Jak wiadomo w dniu 15 czerwca kościół wspomina św. Wita. Z życiorysu świętego wynika , że gdy Wit miał siedem lat (według niektórych podań dwanaście), jego ojciec dowiedział się o wierze syna i usiłował go od niej odwieść schlebianiem i pogróżkami, a gdy to nie odniosło skutku, postawił go przed namiestnikiem. Chłopiec, mimo użycia tortur, nie porzucił Chrystusa i ostatecznie został przekazany cesarzowi Dioklecjanowi. Ten według podań rzucił go na pożarcie lwom, ale Wit uczynił przed zwierzętami znak krzyża, a te położyły się uległe przed nim. 


Czy ta historia ma jakieś odniesienie do rzeczywistości? 
Warto przyjrzeć się widokowi nieba w dniu 15 czerwca


Jak widać na powyższym obrazie , na linii odpowiadającej kierunkowi WNW zachodzą dwa gwiazdozbiory: Lwa i Małego Lwa (płynną animację ukazującą to zjawisko można zobaczyć pod adresem:  https://www.timeanddate.com/astronomy/night/poland/bielsko-biala  , w kalendarzu aplikacji należy ustawić datę 16 czerwca )

Przypomnę, że według moich ustaleń dokładnie w tym właśnie kierunku skierowane mogło być wejście do kaplicy. 
Budowniczych kościołów od średniowiecza obowiązywała zasada kierowania absydy - najważniejszej części każdego kościoła w kierunku wschodnim. Podyktowane to było nie tylko wymogami stricte religijnymi, lecz również przekonaniami, które dzisiaj wydają się być mało zbieżne z religią chrześcijańską. Wśród budowniczych - mularzy  panowało bowiem przekonanie, że trwanie wznoszonej budowli zapewnić może jedynie taki akt materialny, który powiązany został z odpowiednim, korzystnym układem ciał niebieskich, przy czym układ taki winien mieć tendencję rosnącą. Stąd też kierowano absydę ku wschodowi , albowiem właśnie w tej części horyzontu wschodzą ciała niebieskie.  
Dokonując zatem analizy tych zasad można wysnuć wniosek , iż skorelowanie zachodniej części kaplicy św.Wita z widokiem malejących (ginących) układów Lwa i Małego Lwa, mogło być celowym zabiegiem architekta, który w ten sposób chciał wprost nawiązać do historii zaczerpniętej z żywota św.Wita. 
Kończąc zatem, do powyższego wyliczenia chciałbym dzisiaj dodać kolejny punkt:
c ) zachodu konstelacji Lwa i Małego Lwa w dniu 15 czerwca.



sobota, 9 marca 2019

Kalendarzowe i obrzędowe znaczenie znaków ze Skały Czarownic


Ostatni wpis poświęcony Skale Czarownic posumowałem następującymi cytatami: 


"The crossed circle appeared during the Neolithic period in the Carpathian Basin which cannot be found in the rest of Europe except in the Balkan and the South-East Europe."

i rozdział 12.2. THE FOUR CORNERS OF THE SOLAR CLOCK.

The four seasons, marked by two solstices and the two equinoxes have been symbolized by most ancient cultures with the sign of the cross, e.g. the "four corners" of the world and the heavens. The "sign of the cross" generally signifies religious or cosmic significance. The Cro-Magnon also venerated the sign of the cross, the first evidence of which, an engraved cross, is at least 60,000 years old (Mellars, 1989). Yet another cross, was painted in bold red ochre upon the entryway to the Chauvet Cave, dated to over 30,000 years ago (Chauvet et al., 1996).
The illusion of movement of the Sun, from north to south, and then back again, in synchrony with the waxing and waning of the four seasons, is due to the changing tilt and inclination of the Earth’s axis, as it spins and orbits the sun. Thus over a span of 13 moons, it appears to an observer that the days become shorter and then longer and then shorter again as the sun moves from north to south, crosses the equator, and then stops, and heads back north again, only to stop, and then to again head south, crossing the equator only to again stop and head north again. The two crossings each year, over the equator (in March and September) are referred to as equinoxes and refers to the days and nights being of equal length. The two time periods in which the sun appears to stop its movement, before reversing course (June and December), are referred to as solstices—the “sun standing still.” (...) Among the ancient, the sign of the cross, represented the journey of the sun across the four corners of the heavens. The Cro-Magon adorned the entrance and the walls of their underground cathedrals with the sign of the cross, which indicates this symbol was of profound cosmic significance. However, that some of the Cro-Magnon depictions of animal-headed men have also been found facing the cross, may also pertain to the heavens: the patterns formed by stars, which today are refereed to as "constellations."


Nie przypuszczałem, że uda się jeszcze ten temat rozwinąć, tymczasem okazało się , że znaki ze Skał Czarownic mogą dostarczyć jeszcze całkiem zaskakujące możliwości interpretacyjne. 
Tytułem nawiązania jeszcze raz zacytuję mały fragment z powyższego artykułu
"The four seasons, marked by two solstices and the two equinoxes have been symbolized by most ancient cultures with the sign of the cross, e.g. the "four corners" of the world and the heavens. The "sign of the cross" generally signifies religious or cosmic significance."


Powyższe stwierdzenie można odnieść do znaku ze Skały Czarownic 


W kolejnym artykule Celestial Symbolism of the Vučedol Culture Emilia Pasztor pisze :
"The celestial pole and its circumpolar stars, the concept of the four main cardinal directions, played a basic, essential role in this system (Didier 2009). One of the most expressive representations of this ancient cosmography based on four divisions is offered by a unique type of artistic bowls made in the Vučedol culture (...)Its inner surface might picture the four “corners” of the world, the four mountains which often also hold up the firmament. The above depiction shows surprisingly similar elements to the basic patterns of cosmic mirrors in Han dynastic (206 BC–220 AD) graves of ancient China (Cammann 1948). This cosmological basic pattern also appears in large numbers mostly on burial pottery in the middle period of the Bronze Age Carpathian Basin (sixteenth to twelfth centuries BC). (...) The analogies, including the symbols, justify arguments not only on the usual Aegean and Anatolian/Near Eastern influence as over the last six millennia, from the Copper Age to the Modern Era; the steppe belt cultures undoubtedly played one of the most striking roles in the history of Eurasia (Anthony 2007; Chernykh 2008 and many others). The fragments of beliefs embodied in symbols dispersed through the whole of prehistory might signal the presence in the Carpathian Basin of a jointly held belief system with Asia in which the starry sky played an important role.".

We wpisie Solarna zagadka z października 2016 r. zamieściłem poniższe zdanie:
"Dowodem na to może być praca "Preplet 3 in 4, preloška Beli Križin Triglavca ter Zbruški idol", której autorem jest Andrej Pleterski. W pracy tej wiele miejsca poświęcono uchwyconemu jeszcze przez świadków obrzędowi wiosennemu, koncentrującemu się wokół "Białego Krzyża".
  
(...) Natomiast, gdy przekształcimy wzór ze skały do układu trójwymiarowego,  wykaże  on wiele zbieżności z "białym krzyżem".






Ta intuicyjna, trójwymiarowa rekonstrukcja w pełni odpowiada opisowi E.Pasztor:
"Its inner surface might picture the four “corners” of the world, the four mountains which often also hold up the firmament.".
Jak zatem z powyższego wynika znak ze Skały Czarownic wykazuje zbieżności z symbolami z epoki brązu. Uchwycony jeszcze w XX w. przez słoweńskich etnologów obrzęd poświęcony Dażbogowi , odgrywany był w takim właśnie kole zawierającym zarówno "cztery góry" oraz niebo (podtrzymywane przez oś świata), które w opisywanym obrzędem symbolizuje solarny Dażbog.

Kolejnym ważnym elementem pracy E. Pasztor to ten , który odnosi się do " Five “rayed” dots arranged like on a die, giving the semblance of a constellation, or at least a closed group of five stars (...) The first researcher who employed an alternative to customary archaeological approaches in analyzing the symbol system of the Vučedol culture was Aleksandar Durman (2000). The particular decorative art often arranged in panels with profusely employed starlike signs inspired him to correlate it with astronomy, the constellations, and planets, and he deduced that the makers intended to picture a number of astronomical events. It has been argued that the clear, regular application of the five-dot sign represents the Orion constellation as it appears in the early evening winter sky (Figs. 114.1, 114.2). The often larger central dot stands for the three significant stars of the Orion’s Belt which are so characteristic of this constellation (Fig. 114.7). (...)
The Vučedol ornamentation is often arranged into panels. The most well-known artifact with such a decoration is the so-called calendar pot, which was unearthed in the eastern Croatian town of Vinkovci in 1978 (...) It is decorated with four parallel bands, (...). Each of the other bands is decorated with different marks which share their symbol assortment with other ceramics.(...) . Each of the small boxes contains the pictograph of a constellation that was characteristic for the given part of the year, the constellations which could be seen on the horizon directly following sunset in that season as the first visual signs of the evening sky (Orion, Gemini, Pegasus, the Pleiades, Cassiopeia, and Cygnus). The first disappearance of the Orion’s Belt signalled the end of winter and the beginning of a new year. (...) The five-star sign might also stand for the Orion constellation that is presented on the same way near the “roof” of the “cosmic house” on the cosmological drawing of a native Inca Indian chronicler, who worked at the beginning of the seventeenth century (Fink 2001).
Ten wstęp służyć ma przybliżeniu tego , co napisałem w we wpisie "Beskidziki św. Graal " w sierpniu 2016 r.
Podobieństwo w skali makro nie jest jedynym jakie można zauważyć przy porównaniu obu obiektów, istnieje również pewne podobieństwo detalu. Dostrzec można wyraźnie zaakcentowany kolisty element , odpowiadający gwieździe Alnitak w Pasie Oriona oraz wywinięte brzegi "kielicha"

Powyższe zdanie odnosiło się do porównania widoku nieba gwiaździstego i prezentacji graficznej
 

Dokonana przeze mnie próba interpretacji tego znaku , wykazuje zadziwiające zbieżności , z tym co o symbolu pięciu kropek napisał A.Durman.
Symbol ze Skały Czarownic składa się co prawda z krzyża i "kropek" , jednak można założyć , iż mógł on ulec swoistej chrystianizacji , poprzez dodanie krzyża do symbolu złożonego z kropek i okręgów. Do wniosku takiego można dojść , gdy przyjrzymy się bliżej widokowi tego symbolu. W jego wewnętrznej części można dostrzec formę kolistą , być może należałoby ją interpretować tak jak "powiększoną" kropkę w tekście A.Durmana. 
  


Zbieżność formy w postaci kropek jak  i interpretacja symbolu/rytu jako gwiazdozbioru Oriona łączy się wzajemnie poprzez wnioski wynikające z bezpośredniej obserwacji nieba gwiaździstego.
Kolejny symbol opisany został już przez A. Durmana w pracy "Celestial symbolism in the Vučedol culture" Aleksandar Durman to "Cygnus (like the cross of St. Andrew) is high above the eastern horizon". Na poniższym zestawieniu symboli Cygnus/Łabędź to symbol "X"


Ta interpretacja również pozostaje zbieżna z  dokonaną przeze mnie interpretacją kolejnego rytu ze Skały Czarownic , jakiej dokonałem we wpisie Gwiaździsty ryt z września 2016 r. 


A. Durman umiejscawia Łabędzia "X" w pasie letnim kalendarza z Vučedol. Do podobnych wniosków  doszedłem również  i jak w odniesieniu do rytu ze Skały Czarownic. Poniższe zdjęcie, wykonane ze Skały Czarownic, ukazuje widok gwiazdozbioru Łabędzia na letnim niebie
 

Interpretacja A.Durmana opiera się na koncepcji "procesji" układów gwiezdnych w określonych dla danej pory roku układach. 
Podobnie dzieje się w przypadku Skały Czarownic. Symbol zimowy tworzą  Syriusz w układzie Wielkiego Psa, Procjon w układzie Małego Psa i Alnitak ( pierwsza od lewej) w Pasie Oriona.
Natomiast symbol letni tworzy układ złożony z gwiazdozbiorów Łabędzia, Orła i Liska.

Do rozważenia pozostaje jeszcze jedno podobieństwo symbolu z vučedolskiego kalendarza  i Skały Czarownic.To symbol "W" odpowiadający gwiazdozbiorowi Kasjopea. Co ciekawe na kalendarzu A.Durmana ukazany jest on raz poziomo, raz pionowo. A.Durman wyjaśnia takie ułożenie symbolu specyfika Kasjopei tym , iż gwiazdozbiór ten jest układem okołobiegunowym, co oznacza , iż widoczny jest przez cały rok, jednak zmienia on swoje położenie względem obserwatora i właśnie ta zależność ukazana została w polach kalendarza.
Tymczasem na Skale Czarownic znaleźć można podobnie wyglądający ryt w formie falistej linii


Na dzień dzisiejszy zagadką pozostaje czy jest to Kasjopea , uzupełniona dodatkowym układem w formie krzyża. Odpowiedź być może dadzą kolejne obserwacje nieba, które mogą potwierdzić lub wykluczyć taką hipotezę.

poniedziałek, 25 lutego 2019

Versus Solem Orientem cz.3

We wspomnianej już pracy  ANALISI ARCHEOASTRONOMICA DELLA BASILICA DI SAN BASSIANO E DELLE PRECEDENTI CHIESE A LODI VECCHIO Adriano Gaspani wskazał , że :  

"Oltre alla direzione del sorgere del Sole a Pasqua esistono anche altri significati mistici che la Chiesa antica collegò alla direzione equinoziale.
Tale direzione era correlata anche con la data della ricorrenza detta dell’Incarnazione (o Annunciazione) festeggiata il 25 Marzo, che fino al Concilio di Nicea (325 d.C.), presieduto dall’imperatore romano Costantino il Grande, era ritenuto essere la data dell’equinozio di primavera, in accordo con il calendario giuliano allora ufficialmente accettato dalla Chiesa di Roma. Dal punto di vista astronomico la data equinoziale corretta era invece il 20 Marzo (alle ore 11:54 di Tempo Universale), la data del 25 Marzo era corretta al tempo di Giulio Cesare, ma il problema sarebbe stato risolto solamente nel 1582 con la riforma gregoriana del calendario.".

Z taką właśnie sytuacją możemy mieć również do czynienia w przypadku kościoła w Starym Bielsku. Obserwacja przeprowadzona 25 marca - a więc w dniu Zwiastowania Pańskiego wykazała , że cała tarcza słoneczna widoczna była o godzinie 06:56. Zatem najwcześniej z tą chwilą budowniczowie mogliby (przy użyciu narzędzia z pierścieniem) przystąpić do wytyczenia osi podłużnej przyszłej świątyni. Azymut obserwowanego wschodu Słońca wynosił 89.98 stopni ,  a więc prawie dokładnie na kierunku wschodnim.


Założenie takie byłoby prawidłowe , gdyby posłużono się datą z kalendarza gregoriańskiego, jednakże w czasie budowy świątyni obowiązywał kalendarz juliański ,a więc data 25 marca mogła wypadać w okolicy 17 marca - obecnie, co doprowadziłoby do przesunięcia momentu obserwacji w stosunku do astronomicznej równonocy, a co za tym idzie do wyznaczenia osi podłużnej na osi płd-wsch do płn.- zach.



niedziela, 24 lutego 2019

Stary Żywiec na zdjęciach satelitarnych

Dzięki zdjęciom wykonanym na potrzeby usługi Google Maps , możemy dojrzeć zarysy postałości po Starym Żywcu.

1 Widok ogólny. 
Zdjęcie od dołu do góry przedziela tzw. droga na Suchą Beskidzką. Na prawo od drogi kompleks leśny , w którym niegdyś stała kaplica św.Wita. Na lewo obszar, na którym począwszy od drogi "do Wita" - obecnie  słabo już widocznej pod postacią szarej kreski, biegnącej pod kątem prostym w stosunku do dogi na Suchą do słabo już widocznego zjazdu drogi do Zarzecza , niegdyś znajdował się Stary Żywiec.  


Poniżej ten sam obszar ukazany na starej mapie:


2. Zbliżenie ukazujące zjazd z drogi na Suchą ( znajdujący się w pobliżu miejsca , gdzie niegdyś znajdowała się kaplica św.Wita , zburzonej w czasie budowy zbiornika wodnego) , na drogę wiodącą do Starego Żywca.
Znajdujące się u dołu zdjęcia wartości liczbowe pokazują długość i szerokość punktów wyznaczających przebieg drogi w terenie:


Ten sam obszar na starej mapie:







3. Zjazd na drogę wiodącą do Zarzecza


Na poniższej mapie droga ta przebiega za kościołem ( na mapie zaznaczony krzyżem równoramiennym ) przez most na Sole, łącząc Stary Żywiec z Zarzeczem:




czwartek, 29 marca 2018

Versus Solem Orientem cz.2

Przypomnę tylko , że kościół św.Stanisława w Starym Bielsku  stanowi przykład kościoła orientowanego, tzn. takiego, którego oś podłużna wyznaczona została zgodnie z zasadą “Versus Solem Orientem” - a dokładniej jej odmianą "Sol Aeguinoctalis". W przypadku tej metody oś podłużna świątyni wyrównana jest z linią geograficznego wschodu, czyli miejscu w którym Słońce pojawia się na horyzoncie w dniu równonocy.
Niestety, ani w czasie równonocy we wrześniu ubiegłego roku ani dokładnie w dniu tegorocznej równonocy wiosennej , nie było warunków dla przeprowadzenia obserwacji. Okazja taka pojawiła się natomiast w dniu 25 marca.
Pierwszy fragment tarczy słonecznej ukazał się o godzinie 06:53


fot. autora
Był to moment , od którego można było przystąpić do czynności zmierzających do wytyczenia osi podłużnej przyszłej świątyni.
W średniowieczu prawdopodobnie posłużono by się metodą tzw. kolimacji. Została ona opisana w artykule ANALISI ARCHEOASTRONOMICA DELLA BASILICA DI SAN BASSIANO E DELLE PRECEDENTI CHIESE A LODI VECCHIO , którego autorem jest Adriano Gaspani 
Do ustalenia prawidłowego kierunku używano dwóch palików, przy czym metoda ta miała dwa warianty. 
Pierwszy z nich polegał na wbiciu  palika P1 w miejscu, które wybrano na środek absydy przeszłej świątyni od strony, od której miało ukazać się Słońce. Z chwilą ukazania się Słońca , gdy palik P1 został oświetlony przez światło słoneczne, zaczynał on rzucać cień, następnie w tak wyznaczoną linię cienia dostawiano drugi palik P2.  Przy pomocy tak wyznaczonych punktów P1 i P2  wykreślano następnie linię prostą , która stawał się osią podłużną przyszłej świątyni. 
Drugi wariant stanowił modyfikację opisanej powyżej metody. W tym przypadku palik P2 posiadał umieszczony na szczycie mały pierścień, w który ujmowano tarczę słoneczną, a następnie umieszczano go w taki sposób, by wierzchołek palika P1 wypełnił prawie cały obszar wewnątrz pierścienia. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że budowniczowie starobielskiej świątyni posłużyli się właśnie jedną z tych metod.
Dla lokalizacji w Starym Bielsku astronomiczny wschód Słońca w dniu 25 marca 2018r. następuje o godzinie 06:36. Tymczasem  lokalny wschód słońca następuje o godzinie 06:53 . Przyczyną tego stanu rzeczy jest przysłonięcie punktu wschodu Słońca przez masyw Beskidu Małego. Stąd też bierze się opóźnienie  z jakim Słońce ukazuje się obserwatorowi. Ma ono również wpływ na zmianę kierunku, na jakim jest ono obserwowane, gdyż w tym czasie Słońce pokonuje  nie tylko drogę w pionie (elewacja) ale i w poziomie (azymut). Tymczasem każda zmiana azymutu punktu wschodu Słońca , powoduje również zmianę wyników pomiarów, które opierają się na obserwacji tego punktu. Stąd wniosek , że budowniczowie świątyni musieli się posłużyć metodą, która do minimum zniweluje takie różnice.
Cała tarcza słoneczna była już widoczna o godzinie 06:56,  zatem z tą chwila budowniczowie mogli by już użyć narzędzia z pierścieniem.
  fot. autora

Natomiast słabo wyraźny cień pojawił się dopiero o godzinie 07.02


a nieco wyraźniejszy o 07:03



  Różnica jest znacząca , gdyż dla godziny 06:56 azymut wynosi 89.98 stopnia



gdy dla godziny 07:03 azymut wynosi już 91.32 stopnia


Niezależnie od tego jaką ostatecznie metodą posłużyli się budowniczowie starobielskiej świątyni, wynik ich pomiarów nawet dzisiaj musi budzić uznanie, gdyż oś podłużna świątyni wyrównana jest dokładnie z linią geograficznego wschodu.


Fakt ten niewątpliwie jest kolejną zagadką , związaną z okolicznościami powstania tej świątyni.